Komentarze: 3
Dziś na dworzu było pochmurno padało poprostu nikt nie miał nastroju o 12 w południe graliśmy w "Mafię" nie będę Wam tłumaczyć reguł tej gry bo nie mam zbyt wiele czasu a przepraszam że was nie odwiedzałam ale byłam u babci postaram się nadrobić zaległości. Potem musiałam przyjść do domu poszukać Dulii kolczyka (znalazłam w jej skarbonce ale ona go nie nosiła)zmyłam naczynia i wyszłam na dwór. Chwile potem przyjechała moja mama z TESCO i musiałam przyjść do domu i mama pozwoliła mi wszystkich zaprosić lecz Sylwia D i Justa nie chciały a Sylwi M się nie pytałam bo była z psem a Natalii nie zdążyłam (powiadają że każda wymówka jest dobra) Nie długo idę do kina na "Garfielda" tego gościa z mojego szablonu przyszedł więc do mnie Rytol Cepuś Bartek Byczek i Andrzej oni gadali ja się nudziłam byłam zla bo nikt na mnie nie zwrócił uwagi Jak wyszłam Sylwia D była na mnie obrażona i Justa trochę tesh Poszłam się przejść z psem pigą rytem oliwią i martyną i podbiegł do nas taki duzy czarny pies a ja Dżekiego (mojego psa) za smycz (!) podciągnęłam do góry i mnie całą wybrudził na szczęście nic mu się nie stało Pogadałam sobie z Dendim i tak się skończył muj ponury dzionek Pozdrówka i buziaki